|
www.krewni.fora.pl spotkaj się z rodziną i krewnymi po latach
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lwowiak
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:48, 12 Lip 2010 Temat postu: Muzyka w pracy - Niekoniecznie Mozart |
|
|
.
Muzyka w pracy - Niekoniecznie Mozart
- Należy pamiętać, że zarówno muzyka pobudzająca, jak i relaksująca nie powinny być słuchane zbyt głośno. To, co jest dobre dla nas, niekoniecznie pomoże sąsiadowi – stwierdza Władysław Pitak, muzykoterapeuta, z którym rozmawiamy o doborze odpowiedniej muzyki do pracy w biurze.
Władysław Pitak, logopeda medialny i muzykoterapeuta z Koszalina
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
tel.94-340-60-06
600-809-254
W jaki sposób muzyka może wpływać na nasze samopoczucie i zdolność do pracy?
- Po pierwsze muzyka jest asemantyczna czyli bezznaczeniowa. Czysta muzyka jest stosunkowo słabym środkiem terapeutycznym oraz marketingowym. Na pewno nie zmienia obyczajów, jak to się często powtarza. Wiadomo jednak nie od dzisiaj, że muzyka może wpływać na poziom aktywności systemu nerwowego, wywoływać określone zmiany w czynnościach całego organizmu, np. zmieniać napięcie mięśni, przyspieszać przemianę materii, obniżać próg wrażliwości zmysłów, czy modyfikować oddychanie. To są zmiany konkretne. Muzyka nierzadko wprowadza nas w różne nastroje, wzbudza uczucia i emocje.
Jakiej zatem muzyki należy słuchać w pracy?
- Każda muzyka powinna być tożsama z charakterem pracy i osób, które ją wykonują. Symfonii Mozarta nie będzie słuchał kierowca tira. W tej sytuacji z gatunków muzycznych z pewnością lepiej sprawdzą się reggae lub country. Podczas pracy fizycznej najlepiej słuchać muzyki pobudzającej, również z wokalem, którą cechuje:
- szybkie tempo,
- kontrastująca melodyka przeciwstawnych tematów według zasady klasycznej sonaty,
- niespokojna metryczność z silnymi akcentami rytmicznymi,
- duże zróżnicowanie melodycznego i rytmicznego przebiegu,
- przeciwstawność poszczególnych grup instrumentów,
- duże zróżnicowanie dynamiki.
Pracownik fizyczny może słuchać muzyki wzbogaconej tekstem. A czy ten sam element powinien się znaleźć przy pracy umysłowej?
- Raczej nie. Słowa w tego rodzaju pracy rozpraszają. Najlepiej wobec tego będzie, jeżeli zastosujemy muzykę uspokajającą, którą cechuje:
- powolne lub umiarkowane tempo,
- niewielki poziom głośności i brak kontrastów dynamicznych,
- przewaga środkowego rejestru dźwięków,
- użycie instrumentów smyczkowych, klawiszowych i dętych o miękkim brzmieniu i łagodnej barwie
- płynność melodii i rytmu, przewaga rytmów miarowych - "kołyszących",
- obecność nieznacznych punktów kulminacyjnych, pozwalających słuchaczowi na oscylowanie między stanami napięcia i odprężenia,
- brak instrumentów o jaskrawej i ostrej barwie, mocnej sekcji rytmicznej (perkusja, gitara basowa) oraz unikanie kompozycji wokalnych.
Pracownicy rozchwiani emocjonalnie, po zastosowaniu takiej muzyki stają się mniej napastliwi fizycznie i werbalnie. Są też mniej drażliwi, maleje w nich poczucie winy, podejrzliwość i pesymizm.
Może w takim razie w biurze najlepiej posłuchać kompozycji Wolfganga Amadeusa Mozarta?
- Niekoniecznie. Mówi się, że Mozart wpływa dodatnio na pracę mózgu, ale może również działać negatywnie. To co pomaga i uspokaja jednego, może pobudzić do agresji inną osobę. Muzyka popularna typu disco (oparta na trzech akordach) może uspokajać młodzieńca, a pobudzać do zniechęcenia, nawet agresji miłośnika muzyki poważnej. Żadnego z tych rodzajów muzyki nie wolno lekceważyć. Disco słuchać należy stosownie do spodziewanych efektów pracy fizycznej, ale nie głośno. Dowiedziono, bowiem że hałas obniża poziom koncentracji, zwiększa stres, podnosi ciśnienie krwi, zaburza sen.
Czy jest jakiś gatunek muzyczny, który szczególnie obniża naszą efektywność w pracy?
- Najczęściej obecna w naszym życiu zawodowym jest muzyka młodzieżowa. Słyszymy ją niemal wszędzie: na budowie, w supermarkecie, biurze, za ścianą wieżowca i zza płotu sąsiada. Charakteryzuje ją przede wszystkim chaos i przypadkowość, uniemożliwiające nawiązanie współpracy pomiędzy organizmem a dźwiękami. Taka muzyka nie jest uznawana za przydatną do uzyskiwania pozytywnych efektów w pracy. Zupełnie inaczej jest z muzyką klasyczną, którą tworzą w przeważającej większości utwory w pełni kompatybilne z psychiką człowieka oraz przystające do naturalnych, najbardziej pierwotnych rytmów całego organizmu. Pamiętajmy, że zarówno muzyka pobudzająca, jak i relaksująca nie powinny być słuchane zbyt głośno. To, co jest dobre dla nas, niekoniecznie pomoże sąsiadowi. Rozdrażniony sąsiad, słuchając naszej głośnej muzyki, może zachować się odwrotnie niż byśmy się mogli tego spodziewać. Jemu nasza muzyka może szkodzić i nie słuchając się powiedzonka, że "muzyka łagodzi obyczaje", zareaguje wprost przeciwnie.
Co, kiedy mamy zły humor w pracy? Jak muzyką możemy zniwelować nasze negatywne samopoczucie?
- Z pewnością nie należy słuchać muzyki rytmicznej, która nie jest adekwatna do naszego samopoczucia. Możliwe, że w tym przypadku będzie lepiej, gdy wybierzemy dźwięki spokojniejsze, delikatniejsze.
Rozmawiała Anna Wójcik
Pobrano dnia 20.09.2007 r. ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lwowiak
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:48, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
.
Muzyka w biurze
Należy pamiętać, że zarówno muzyka pobudzająca, jak i relaksująca nie powinny być słuchane zbyt głośno. To, co jest dobre dla nas, niekoniecznie pomoże sąsiadowi – stwierdza Władysław Pitak, muzykoterapeuta, z którym rozmawiamy o doborze odpowiedniej muzyki do pracy w biurze.
Władysław Pitak, logopeda medialny i muzykoterapeuta z Koszalina
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
tel.94-340-60-06
600-809-254
W jaki sposób muzyka może wpływać na nasze samopoczucie i zdolność do pracy?
- Po pierwsze muzyka jest asemantyczna czyli bezznaczeniowa. Czysta muzyka jest stosunkowo słabym środkiem terapeutycznym oraz marketingowym. Na pewno nie zmienia obyczajów, jak to się często powtarza. Wiadomo jednak nie od dzisiaj, że muzyka może wpływać na poziom aktywności systemu nerwowego, wywoływać określone zmiany w czynnościach całego organizmu, np. zmieniać napięcie mięśni, przyspieszać przemianę materii, obniżać próg wrażliwości zmysłów, czy modyfikować oddychanie. To są zmiany konkretne. Muzyka nierzadko wprowadza nas w różne nastroje, wzbudza uczucia i emocje.
Jakiej zatem muzyki należy słuchać w pracy?
- Każda muzyka powinna być tożsama z charakterem pracy i osób, które ją wykonują. Symfonii Mozarta nie będzie słuchał kierowca tira. W tej sytuacji z gatunków muzycznych z pewnością lepiej sprawdzą się reggae lub country. Podczas pracy fizycznej najlepiej słuchać muzyki pobudzającej, również z wokalem, którą cechuje:
- szybkie tempo,
- kontrastująca melodyka przeciwstawnych tematów według zasady klasycznej sonaty,
- niespokojna metryczność z silnymi akcentami rytmicznymi,
- duże zróżnicowanie melodycznego i rytmicznego przebiegu,
- przeciwstawność poszczególnych grup instrumentów,
- duże zróżnicowanie dynamiki.
Pracownik fizyczny może słuchać muzyki wzbogaconej tekstem. A czy ten sam element powinien się znaleźć przy pracy umysłowej?
- Raczej nie. Słowa w tego rodzaju pracy rozpraszają. Najlepiej wobec tego będzie, jeżeli zastosujemy muzykę uspokajającą, którą cechuje:
- powolne lub umiarkowane tempo,
- niewielki poziom głośności i brak kontrastów dynamicznych,
- przewaga środkowego rejestru dźwięków,
- użycie instrumentów smyczkowych, klawiszowych i dętych o miękkim brzmieniu i łagodnej barwie
- płynność melodii i rytmu, przewaga rytmów miarowych - "kołyszących",
- obecność nieznacznych punktów kulminacyjnych, pozwalających słuchaczowi na oscylowanie między stanami napięcia i odprężenia,
- brak instrumentów o jaskrawej i ostrej barwie, mocnej sekcji rytmicznej (perkusja, gitara basowa) oraz unikanie kompozycji wokalnych.
Pracownicy rozchwiani emocjonalnie, po zastosowaniu takiej muzyki stają się mniej napastliwi fizycznie i werbalnie. Są też mniej drażliwi, maleje w nich poczucie winy, podejrzliwość i pesymizm.
Może w takim razie w biurze najlepiej posłuchać kompozycji Wolfganga Amadeusa Mozarta?
- Niekoniecznie. Mówi się, że Mozart wpływa dodatnio na pracę mózgu, ale może również działać negatywnie. To co pomaga i uspokaja jednego, może pobudzić do agresji inną osobę. Muzyka popularna typu disco (oparta na trzech akordach) może uspokajać młodzieńca, a pobudzać do zniechęcenia, nawet agresji miłośnika muzyki poważnej. Żadnego z tych rodzajów muzyki nie wolno lekceważyć. Disco słuchać należy stosownie do spodziewanych efektów pracy fizycznej, ale nie głośno. Dowiedziono, bowiem że hałas obniża poziom koncentracji, zwiększa stres, podnosi ciśnienie krwi, zaburza sen.
Czy jest jakiś gatunek muzyczny, który szczególnie obniża naszą efektywność w pracy?
- Najczęściej obecna w naszym życiu zawodowym jest muzyka młodzieżowa. Słyszymy ją niemal wszędzie: na budowie, w supermarkecie, biurze, za ścianą wieżowca i zza płotu sąsiada. Charakteryzuje ją przede wszystkim chaos i przypadkowość, uniemożliwiające nawiązanie współpracy pomiędzy organizmem a dźwiękami. Taka muzyka nie jest uznawana za przydatną do uzyskiwania pozytywnych efektów w pracy. Zupełnie inaczej jest z muzyką klasyczną, którą tworzą w przeważającej większości utwory w pełni kompatybilne z psychiką człowieka oraz przystające do naturalnych, najbardziej pierwotnych rytmów całego organizmu. Pamiętajmy, że zarówno muzyka pobudzająca, jak i relaksująca nie powinny być słuchane zbyt głośno. To, co jest dobre dla nas, niekoniecznie pomoże sąsiadowi. Rozdrażniony sąsiad, słuchając naszej głośnej muzyki, może zachować się odwrotnie niż byśmy się mogli tego spodziewać. Jemu nasza muzyka może szkodzić i nie słuchając się powiedzonka, że "muzyka łagodzi obyczaje", zareaguje wprost przeciwnie.
Co, kiedy mamy zły humor w pracy? Jak muzyką możemy zniwelować nasze negatywne samopoczucie?
- Z pewnością nie należy słuchać muzyki rytmicznej, która nie jest adekwatna do naszego samopoczucia. Możliwe, że w tym przypadku będzie lepiej, gdy wybierzemy dźwięki spokojniejsze, delikatniejsze.
Rozmawiała Anna Wójcik
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lwowiak
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:49, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
.
Muzyka w pracy umysłowej i fizycznej
Muzyka stała się towarem handlowym i zachęca się do jego zakupu stosując chwyty reklamowe przypisujące muzyce wręcz cudotwórcze oddziaływanie, np. że muzyka łagodzi obyczaje. Tymczasem obyczaje to coś więcej niż samo zachowanie. Obyczaje to wzorce kulturowe, to nasze wychowanie. Nie wierzę, by sama muzyka mogła nas zmieniać. Nie sama.
Wiadomo nie od dzisiaj, że muzyka może zmieniać stan aktywności systemu nerwowego, wywoływać określone zmiany w czynnościach całego organizmu, może zmieniać napięcie mięśni, przyspieszać przemianę materii, zmieniać szybkość krążenia krwi, obniżać próg wrażliwości zmysłów, wpływać na wewnętrzne wydzielanie, zmieniać siłę i szybkość pulsu, modyfikować oddychanie. To są zmiany konkretne. Poza tym, muzyka może wprowadzać w różne nastroje, wzbudzać uczucia i emocje.
Żaden utwór muzyczny nie nastawi jednak pozytywnie do innego człowieka, jeżeli nie zostanie wzmocniony słowem i działaniem.
Mówi się, że muzyka zwiększa wydajność pracy, a nawet chęć dokonywania zakupów, co skutecznie wykorzystują handlowcy i menadżerowie. Ale zanim zaczniemy słuchać, grać, śpiewać i tańczyć, ktoś musi w nas spowodować powstanie wiary w to, że wybrana muzyka zwiększy zakup jakiegoś produktu czy usługi.
Odpowiednio wyszkolony pracownik musi w nas- kliencie spowodować powstanie motywacji i wyznaczyć drogę dla usunięcia naszej nieufności,
niezadowolenia ze stanu ducha lub ciała, albo powstanie w nas marzenia
posiadania określonej rzeczy.
Nie zdarzyło mi się spotkać handlowca, który umiałby wpływać na mnie nadawaną w supermarkecie muzyką,
aby:
1) wzbudzić we mnie pożądane emocje (uczucia, stany afektywne,
nastroje) oraz gotowość do kontaktu handlowego;
2) wzbogacić moją osobowość, głównie poprzez doznania estetyczne,
wyrabianie postawy twórczej, pomnażanie zasobu doświadczeń
emocjonalnych i intelektualnych;
3) pobudzić psychomotorycznie lub złagodzić napięcie emocjonalne i
mięśniowe;
@
Najczęściej obecna w naszym życiu pracowniczym i klienckim jest muzyka młodzieżowa.
Mamy jej nadmiar wszędzie: na budowie, supermarkecie, biurze,
za ścianą wieżowca i za płotem sąsiada. Charakteryzuje ją przede wszystkim chaos i przypadkowość, uniemożliwiające nawiązanie współpracy pomiędzy organizmem a dźwiękami.
Taka muzyka nie jest uznawana za przydatną do uzyskiwania pozytywnych efektów w pracy.
Natomiast muzykę poważną tworzą w przeważającej większości utwory, które ze względu na swą artystyczną konstrukcję są w pełni kompatybilne z psychiką człowieka oraz przystają do naturalnych, najbardziej pierwotnych rytmów całego organizmu.
Pamiętajmy , że zarówno muzyka pobudzająca, jak i relaksująca nie
powinna być słuchana zbyt głośno. To, co jest dobre dla nas , niekoniecznie pomoże sąsiadowi. Rozdrażniony sąsiad, słuchając naszej głośnej muzyki, może zachować się odwrotnie niż możemy się tego spodziewać. Jemu nasza muzyka może szkodzić i nie słuchając się powiedzonka, że "muzyka łagodzi obyczaje", zachowa się... wprost przeciwnie.
Czysta muzyka jest stosunkowo słabym środkiem terapeutycznym i marketingowym i na pewno nie zmienia obyczajów. Jest tak, gdyż muzyka jest asemantyczna czyli beznaczeniowa .
Czy coś co nie jest filozofią, nie jest religią i nie wyjaśnia sensu życia
może zmieniać poglądy i obyczaje?
Na pewno może być ona wyrazem tych poglądów i obyczajów, ale przede wszystkich w kategorii zachowań emocjonalnych, a nie poglądów na świat i życie.
@
Znamy przypadki kontrolowanego słuchania muzyki dla rozładowania stresu lub dla pokazania swojej przynależności narodowej, które wcale nie służyły terapii uczestników, a wprost przeciwnie - pogrążały ich w większym cierpieniu i niepewności dnia jutrzejszego. Mam na myśli m.in. orkiestry w obozach koncentracyjnych. Z jednej strony wykonawcy - jeńcy wykonujący dla oprawców obozowych utwory kompozytorów niemieckich, z drugiej - sami oprawcy słuchający tej muzyki z rozrzewnieniem i dumą, że oto gnębieni przez nich ludzie, grają dla nich hymny triumfalnej Apokalipsy dla umęczonych.
@
Jakiego typu utwory i instrumenty powinny znaleźć się w muzyce dla pracownika fizycznego, a jakie dla umysłowego?
W pracy wymagającej skupienia intelektualnego stosujemy muzykę uspokajającą, którą cechuje:
- powolne lub umiarkowane tempo;
- niewielki poziom głośności i brak kontrastów dynamicznych;
- przewaga środkowego rejestru dźwięków; użycie instrumentów smyczkowych, klawiszowych i dętych o miękkim brzmieniu i łagodnej barwie
- płynność melodii i rytmu, przewaga rytmów miarowych - "kołyszących";
- obecność nieznacznych punktów kulminacyjnych, pozwalających słuchaczowi na oscylowanie między stanami napięcia i odprężenia;
- brak instrumentów o jaskrawej i ostrej barwie, mocnej secji rytmicznej (perkusja, gitara basowa) oraz unikanie kompozycji wokalnych
Pracownicy rozchwiani emocjonalnie, po zastosowaniu takiej muzyki są mniej napastliwi fizycznie i werbalnie. Są też mniej drażliwi, maleje w nich poczucie winy, podejrzliwość i pesymizm.
Znam kilku przedstawicieli handlowych, głęboko niezadowolonych z efektów własnej i cudzej pracy, którzy mają na koncie znaczną ilość konfliktów i niebezpiecznych wypadków samochodowych.
@
Na przestrzeni mojej ponad 40 -letniej praktyki artystyczno-terapeutycznej stwierdziłem, że najlepsze rezultaty daje połączenie muzyki z innymi rodzajami sztuki, aktywizującymi różne sfery naszego mózgu.
W pracy wymagającej aktywności fizycznej stosuje się muzykę aktywizującą, którą cechuje :
- szybkie tempo;
- kontrastująca melodyka przeciwstawnych tematów według zasady klasycznej sonaty;
- niespokojna metryczność z silnymi akcentami rytmicznymi;
- duże zróżnicowanie melodycznego i rytmicznego przebiegu;
- przeciwstawność poszczególnych grup instrumentów;
- duże zróżnicowanie dynamiki.
W zależności od upodobań słuchacza, jego dojrzałości muzycznej i udziału
muzyki w codziennym życiu, powinno się dobierać utwory uspokajające lub pobudzające. I nie ma tu znaczenia czy są to utwory z półki muzyki poważnej czy rozrywkowej.
To co pomaga jednemu i działa na niego uspokajająco , np. Aria na strunę G- Bacha, drugiego może pobudzić do agresji i odwrotnie: muzyka popularna typu disco (oparta na trzech akordach) może uspokajać młodzieńca, a pobudzać do zniechęcenia, nawet agresji miłośnika muzyki poważnej.
Żadnego z tych rodzajów muzyki nie wolno lekceważyć. Disco słuchać należy stosownie do spodziewanych efektów pracy fizycznej, ale nie głośno. Dowiedziono bowiem, że hałas obniża poziom koncentracji, zwiększa stres, podnosi ciśnienie krwi, zaburza sen, a w przypadku kobiet ciężarnych, zwiększa ryzyko przyjścia na świat wcześniaków lub dzieci o małej masie urodzeniowej ciała.
Połączenie muzyki z obrazem przyrody i jej zapachem, głosem ludzi i ptaków śpiewających, a przede wszystkim z wyobraźnią człowieka, jego pamięcią i pozytywnymi wartościami moralnymi i etycznymi oraz wartościami kompetencyjnymi danego człowieka może relaksować lub aktywizować.
@
Mówi się , że 45 minut to najlepsza jednostka czasowa do wykonania każdego zadania.
Obserwacje zmian zachodzących w psychice człowieka, zwłaszcza w nasilaniu się zmian agresywnych, umożliwiły ustalenie pewnych prawidłowości w oddziaływaniu Księżyca na ludzkie zachowania. Gdy Księżyc osiąga swój najwyższy stan nad określonym obszarem Ziemi, wzmaga się jego oddziaływanie jako czynnika powodującego przypływ i odpływ mas wodnych, przy czym ta siła jest największa w czasie nowiu i pełni.
Ponieważ ciało ludzkie w 80 % składa się z wody, Księżyc powoduje w naszym organizmie coś, co przypomina przypływ i odpływ wód. W rezultacie powstają określone zaburzenia w jego funkcjonowaniu, wywołując takie stany jak nadpobudliwość i napięcia psychiczne.
Następstwem tego może być wzmożona agresywność, a co za tym
idzie: więcej przypadków obrażeń ciała i skaleczeń, więcej wypadków
drogowych itd.
Także w ciągu doby czy tygodnia podlegamy prawom natury. Nie bez powodu początek tygodnia nazywa się "szewskim poniedziałkiem ". Wielu ludzi, po dwóch dniach wolnych od pracy, nie ma ochoty pracować, a niektórzy wcale nie przychodzą do pracy. Słynęli z tego kiedyż właśnie szewcy.
Wiadomo też, że produkcja pochodząca z pierwszych godzin poniedziałkowych charakteryzuje się największą ilością braków.
W czasie dnia największa sprawność przypada w godz. 9-11, zaś najmniejsza w godz. 14-16. Dlatego na zachodzie Europy w tym czasie jest przerwa na lunch.
Jeszcze ważniejsze jest dostosowanie nawyków pracy do własnego rytmu spania. Ale i tutaj występują odstępstwa od normy. O tych, którzy długo w nocy pracują mówi się: "nocny Marek", a o tych, którzy wcześnie wstają: "ranny ptaszek ".
I tak dzieląc dobę na coraz mniejsze jednostki rytmiczne dochodzimy do minut i sekund.
Najpowszechniejszą jednostką rytmiczną jest 45 minutowa jednostka
dydaktyczno-produkcyjna. W szkole podstawowej i średniej godziny lekcyjne trwają 45 minut, a przerwy powinny trwać 10-15 minut. Na uczelniach rozgadani profesorowie najlepiej czują się w jednostce 90 minutowej. Studenci nie przejmują się takim porządkiem rytmicznym, bo zwykle żyją w rytmie spotkań, dyskotek i pubów.
@
Jaki rytm powinien obowiązywać w pracy?
Coraz częściej w świecie szybko rozwijających się firm ubezpieczeniowych i operatorów sieci komórkowych zauważa się zmęczenie, frustrację i depresję u coraz większej ilości pracowników. Psychologowie i terapeuci alarmują :
ludzie, pracujcie w odpowiednim dla danego zawodu rytmie i stosujcie relaks. Nie żyjcie w ciągłym napięciu, bo tak jak każda maszyna pracująca na największych obrotach w pewnym momencie rozleci się, tak i człowiek pęknie jak bańka mydlana, a w przerażonym ciele zamieszka zawał serca, udar mózgu albo depresja.
W Niemczech coraz więcej firm, zatrudniających tak zwanych gadaczy
handlowych z wiecznym sztormem w mózgu, instaluje w swoich biurach specjalne fotele relaksacyjne, aby ich agenci, po 45 minutach intensywnego kontaktu z klientami, mogli w ciągu 15 minut zrelaksować się przy ćwiczeniach Jacobsona, treningu autogennym Schultza, albo psychocybernetyce Maltza.
Potwierdzam te informacje, gdyż w tych fotelach instalowane są odtwarzacze z nagraniami relaksacyjnymi w moim opracowaniu.
Władysław Pitak
(logopeda medialny i muzykoterapeuta z Koszalina)
Na foto: Władysław Pitak (twórca muzykodramy) i pracownicy Warsztatów Terapii Zajęciowej CARITAS w Ropczycach. Zdjęcia:Tatiana Pitak
Kontakt:
Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS
75-900 Koszalin
ul. Pieczarek 4
tel. 94-340-60-06
600-809-254
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
.
Rozmawiała: Anna Koszara
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senior
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 3:20, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
.
LOGOS-Koszalin
GABINET NEUROLOGOPEDYCZNY -
Terapia nerwic, wad i zaburzeń mowy,
czytania i pisania
Władysław Pitak
Cytat: | - pedagog kultury - Akademia Pedagogiczna w Słupsku;
- dyplomowany logopeda - Uniwersytet Gdański;
- psychoterapeuta rodzinny- Polska Fundacja Zaburzeń Mowy w Lublinie;
- muzykoterapeuta - CIDOTAM w Bydgoszczy;
- aktor estradowy z uprawnieniami reżyserskimi- MKiS w Warszawie;
specjalizacja - terapia nerwic i jąkania.
Praktyka zawodowa
Od ponad 50 lat zajmuje się kształceniem zdolności twórczych za pomocą ekspresji muzyczno-dramatycznej (absolwent 4-letniego Studium Teatralnego COMUK w Warszawie, egzamin państwowy uprawniający do wykonywania zawodu artysty estradowego w specjalności aktorskiej i reżyserskiej, dyplom magistra pedagogiki )
Od prawie 40 lat zajmuje się terapią nerwic , wad i zaburzeń mowy, czytania i pisania (Podyplomowe Studium Logopedyczne w Gdańsku , certyfikaty z muzykoterapii, jąkania wczesnodziecięcego i psychoterapii rodzin).
Badania i eksperymenty w zakresie muzykoterapii (pierwszy zawodowy muzykoterapeuta prowadzący zabiegi zlecane przez lekarzy w sanatoriach Pomorza Środkowego).
Wykłady, pokazy warsztatowe i praktyczna terapia dzieci nerwicowych, jąkających się i dyslektycznych na sympozjach, konferencjach i turnusach rehabilitacyjnych.
Szkolenia dla biznesmenów, działaczy społecznych, dziennikarzy i polityków w zakresie retoryki , erystyki , marketingu i public relations.
Założyciel i prezes Towarzystwa Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS w Koszalinie
Członkami Towarzystwa LOGOS są lekarze, logopedzi, psychoterapeuci , nauczyciele, aktorzy , dziennikarze i biznesmeni. Efektem współpracy ludzi wielu zawodów są własne filmy , nagrania dźwiękowe i opracowania technik i metod terapii i kształcenia zachowań w różnych sytuacjach
Gabinet wyposażony jest w podstawowe narzędzia i pomoce logopedyczne oraz w sprzęt audiowizualny . Towarzystwo posiada własne studio filmowe i fotograficzne. |
.
Adres:
Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy „LOGOS”
ul. Pieczarek 4,
75-900 Koszalin
tel. 94 340-60-06
kom. 600-809-254
Kontakt:
e-mail :
[link widoczny dla zalogowanych]
strony URL:
[link widoczny dla zalogowanych]
.
@@@@@@@@@@@@@@@@
.
Cytat: | Koszalin
LOGOTERAPIA NERWIC
TERAPIA WAD I ZABURZEŃ MOWY
PRZYWRACANIE SENSU ŻYCIA
telefony: 94-340-60-06; 600-809-254
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
.
@@@@@@@
.
Jeśli potrzebna jest Tobie czy komuś z Twojego otoczenia, pomoc logopedy, skorzystaj z tej informacji .
Tutaj dowiesz się, gdzie można leczyć wymowę międzyzębową, wymowę boczną, seplenienie, zaburzenia artykulacji, mowę bezdźwięczną, jąkanie, dysleksję raz inne wady i zaburzenia mowy.
Leczenie logopedyczne to praca nad wymową, kształtowanie mowy, leczenie dysleksji
Koszalin - Gabinet Neurologopedyczny - Władysław Pitak
[link widoczny dla zalogowanych]
Telefon kontaktowy:
94 340 60 06
.
@@@@@@@@@@
Podwójny album DVD z ćwiczeniami relaksacyjnymi :
1. Relaks progresywny Jacobsona + Trening autogenny Schultza
2. Jak radzić sobie ze stresem + omówienie technik relaksacyjnych
w opracowaniu i wykonaniu Władysława Pitaka
w promocyjnej cenie 50,- zł.
Przedpłata na konto autora: 45 zł + 5 zł (koszty przesyłki poleconej)
Rodzaj wpłaty: 2xDVD
Zamówienia:
biuro@logos.dt.pl
tel.94-340-60-06
kom.600-809-254
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|