Autor |
Wiadomość |
Andrzej- |
Wysłany: Nie 9:02, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wszystkim znerwicowanym i cierpiącym na bezsenność, depresje i fobie społeczne polecam TRENING AUTOGENNY SCHULTZA . Jest to najlepszy, moim zdaniem, sposób na osiągnięcie samoodprężenia i koncentracji. Stosując proste formuły autosugestii wywołasz nawet trwałe zmiany o charakterze fizjologiczno-morfologicznym. Optymizm można wytrenować, bo jest niezależny od wielkości posiadanego majątku. |
|
|
senior |
Wysłany: Czw 3:19, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
LOGOS-Koszalin
GABINET NEUROLOGOPEDYCZNY -
Terapia nerwic, wad i zaburzeń mowy,
czytania i pisania
Władysław Pitak
Cytat: | - pedagog kultury - Akademia Pedagogiczna w Słupsku;
- dyplomowany logopeda - Uniwersytet Gdański;
- psychoterapeuta rodzinny- Polska Fundacja Zaburzeń Mowy w Lublinie;
- muzykoterapeuta - CIDOTAM w Bydgoszczy;
- aktor estradowy z uprawnieniami reżyserskimi- MKiS w Warszawie;
specjalizacja - terapia nerwic i jąkania.
Praktyka zawodowa
Od 40 lat zajmuje się kształceniem zdolności twórczych za pomocą ekspresji muzyczno-dramatycznej (absolwent 4-letniego Studium Teatralnego COMUK w Warszawie, egzamin państwowy uprawniający do wykonywania zawodu artysty estradowego w specjalności aktorskiej i reżyserskiej, dyplom magistra pedagogiki )
Od 25 lat zajmuje się terapią nerwic , wad i zaburzeń mowy, czytania i pisania (Podyplomowe Studium Logopedyczne w Gdańsku , certyfikaty z muzykoterapii, jąkania wczesnodziecięcego i psychoterapii rodzin).
Badania i eksperymenty w zakresie muzykoterapii (pierwszy zawodowy muzykoteraputa prowadzący zabiegi zlecane przez lekarzy w sanatoriach Pomorza Środkowego).
Wykłady, pokazy warsztatowe i praktyczna terapia dzieci nerwicowych, jąkających się i dyslektycznych na sympozjach, konferencjach i turnusach rehabilitacyjnych.
Szkolenia dla biznesmenów, działaczy społecznych, dziennikarzy i polityków w zakresie retoryki , erystyki , marketingu i public relations.
Założyciel i prezes Towarzystwa Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS w Koszalinie
Członkami Towarzystwa LOGOS są lekarze, logopedzi, psychoterapeuci , nauczyciele, aktorzy , dziennikarze i biznesmeni. Efektem współpracy ludzi wielu zawodów są własne filmy , nagrania dźwiękowe i opracowania technik i metod terapii i kształcenia zachowań w różnych sytuacjach
Gabinet wyposażony jest w podstawowe narzędzia i pomoce logopedyczne oraz w sprzęt audiowizualny . Towarzystwo posiada własne studio filmowe i fotograficzne. |
.
Adres:
Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy „LOGOS”
ul. Pieczarek 4,
75-900 Koszalin
tel. (94) 340-60-06
kom. 600-809-254
Kontakt:
e-mail :
logos@logos.pomorze.pl
strony URL:
www.logos.pomorze.pl
.
@@@@@@@@@@@@@@@@
.
.
@@@@@@@
.
Jeśli potrzebna jest Tobie czy komuś z Twojego otoczenia, pomoc logopedy, skorzystaj z tej informacji .
Tutaj dowiesz się, gdzie można leczyć wymowę międzyzębową, wymowę boczną, seplenienie, zaburzenia artykulacji, mowę bezdźwięczną, jąkanie, dysleksję raz inne wady i zaburzenia mowy.
Leczenie logopedyczne to praca nad wymową, kształtowanie mowy, leczenie dysleksji
Koszalin - Gabinet Neurologopedyczny - Władysław Pitak
www.logos.dt.pl/pitak
Telefon kontaktowy:
94 340 60 06
.
@@@@@@@@@@
Podwójny album DVD z ćwiczeniami relaksacyjnymi :
1. Relaks progresywny Jacobsona + Trening autogenny Schultza
2. Jak radzić sobie ze stresem + omówienie technik relaksacyjnych
w opracowaniu i wykonaniu Władysława Pitaka
w propomocyjnej cenie 50,- zł.
Przedpłata na konto autora: 45 zł + 5 zł (koszty przesyłki poleconej)
Rodzaj wpłaty: 2xDVD
Zamówienia:
biuro@logos.dt.pl
tel.94-340-60-06 |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 9:19, 10 Sie 2008 Temat postu: |
|
Można z tego wyjść a przynajmniej bardzo poprawic swój stan i samopoczucie.Piszę to dla tych ,którzy cierpią i boją sie ,że to co sie dzieje nie minie.Myslę ,że jeżeli udało mi sie wyjść z krytycznego stanu,w którym przez miesiąc nie mogłam wstać z łóżka (mimo branych leków)to na pewno uda się to wielu innym.Nie wiem czy zgodzicie się ze mna, ale wydaje mi się ,że po pierwszych atakach nerwicy,które jak sie okazuje ma wiele osób( u wielu przemijają bezpowrotnie), cześc z nas zaczyna utrwalac pewne stany bojąc sie ich.CI KTÓRZY SIĘ NIE BOJĄ ICH TAK BARDZO, NIE PROWOKUJĄ KOLEJNYCH ATAKÓW,PODOBNIE Z SOMATYKĄ.
Krótko uczestniczyłam w psychoterapii ale najmadrzejsza rzecz jaka usłyszałam od psychoterapeuty było zdanie,że nigdy nie pozbędę sie tego, jezeli będe wciaż sie tym zajmować i myślec o lęku itp.
Najgorsze słowo,które wg.mnie przyczynia sie do zaostrzania naszych stanów , jakie wypowiadają i obracaja na wszystkie strony nerwicowcy to lęk.Wg mnie każdy kto myśli o sobie "mam lęki", przyczynia sie do ich zwielokrotnienia.
DLA PRZYKŁADU;POZBYWAŁAM SIE DŁUGOTRWAŁYCH STANÓW LĘKOWYCH MYSLĄC O NICH, ŻE TO NIE JEST,ŻADEN LĘK, TYLKO PRZYKRE DOZNANIE FIZYCZNE,KTÓRE PRZEJDZIE,(zaprzeczałam temu ,że sie boję i nie dopuszczałam myśli,że mam jakis lęk, a był okropny ).
to trwało bez przerwy dzień i noc 4 miesiace.Miałam wrażenie "zacisnięcia się" mózgu, gardła klatki piersiowej ,nie mogłam myśleć ,rozmawiać z ludźmi, chodzić.Nie wierząc w sukces - to dla pesymistów -zwlekałam sie z łóżka i starałam sie wychodzic z domu.Na poczatku zero reakcji.
Swiatełkiem w tunelu była chwila,może 10 minut ulgi w czasie wymuszonych oczywiście zakupów.mimo,że cierpiałam i wydawało mi sie ze umieram, nie dawałam sobie taryfy ulgowej płakałam,robiłam zakupy,sprzatałam,zajmowałam się synem.
Po jakims czasie lepsze chwile były coraz dłuższe.PO RAZ PIERWSZY PRZESZŁO MI WSZYSTKO na kilka godzin po duzym wysiłku fizycznym - 20 km na rowerze,( nie musze dodawac ,że gdy wsiadałam na rower byłam bliska załamania, nie miałam siły jechać).
Ktoś napisał na forum ,że biega i to mu pomaga.Mi tez pomagało.Najgorzej było gdy nie robiłam nic.Ratowało mnie też odwracanie uwagi;co prawda nie mogłam czytać ,ale czytałam,starałam sie skoncentrowac na filmie itp.Mimo tragicznego samopoczucia uparłam sie,że sama zrobię święta i to równoczesnie z remontem mieszkania.
Każdego dnia stawiałam sobie cele z tym związane np. kupić farbę, znależć odpowiednią lampę i mimo,że w sklepie podłoga uciekała mi spod nóg,miałam zawroty głowy,derealizację ,kołatania serca i wszystko co mozna sobie wyobrazić w nerwicy robiłam to dalej,bo po jakimś czasie zwykle czułam sie lepiej.
Gdy nie mogłam juz wytrzymać tego wszystkiego ,gdy miałam dośc walki wyłam,dosłownie wyłam w samochodzie i to też przynosiło ulgę. Od 3 miesiecy stan derealizacji i depersonalizacji pojawia sie tylko czasami,pozostałe objawy raz są silniejsze ,raz słabsze.Przyznaję,ze jestem zmęczona codzienna walką z nerwicą, ale...
OSIĄGNĘŁAM ETAP NA KTÓRYM MAM NERWICĘ TYLKO WTEDY GDY O NIEJ MYSLĘ, SĄ TAKIE DNI ,ŻE ODPOCZYWAM, NIE WALCZĘ I NIE DZIEJE SIE NIC ZŁEGO.CHCĘ WAM POWIEDZIEĆ,ZE jEZELI NA POCZĄTKU BEDZIE UDAWAŁO SIE WAM ZAPOMNIEĆ O NERWICY , NAWET NA CHWILĘ, TO POŁOWA SUKCESU, DRUGA POŁOWA TO UTRWALANIE DOBRYCH CHWIL PRZEZ ROBIENIE WSZYSTKIEGO (NAWET GDY JEST ŻLE i GDY SIĘ BOICIE), TEGO CO ROBIĄ LUDZIE BEZ OPISYWANYCH PROBLEMÓW,.BYC MOŻE TO BEDZIE WRACAĆ ,ALE NAUCZYCIE SIE IGNOROWĆ DOLEGLIWOŚCI,ODWRACAĆ OD NICH UWAGĘ, I WTEDY POWOLI ZAPOMNICIE O CHOROBIE .
PISZĘ TO ,BO ZNAM KILKA OSÓB,KTÓRE MIAŁY NERWICĘ I JUŻ OD WIELU LAT NIE DOŚWIADCZYŁY PONOWNIE CHOROBY.
Rano czułam się źle, nie mogłam sobie znaleźć miejsca.Teraz uswiadomiłam sobie ,że w czasie pisania ustapiło mi wszystko.ZAPOMINAM O CHOROBIE. NA RAZIE NA CHWILĘ... |
|
|
Karola |
Wysłany: Nie 9:17, 10 Sie 2008 Temat postu: |
|
najgorsze co moze byc to własnie to uczucie odrealnienia . To tak jakby to było poza mna , to mnie napawa lekiem i strachem potwornym. Tak jakby sie po swiecie nie stapało , tylko w nim pływało. Tak jakby nie wszystko było na miekjscu , przeogromny strach i lęk temu towarzyszy. Kiedys pojawiało się bardzo rzadko u mnie , natomist ostatnio coraz czesciej . Przez to trudno mnie sama siebie przywołac do porządku ... bo wydaje się mi, za każdym razem , że to juz koniec.Ninawidze tyrgo uczucia. Do tego dochodzi dziwny smak w ustach i przeczucie że zaraz zwariuje.... leki przeciwlekowe pomagały ... ale i one maja skutki swoje uboczne . |
|
|
Mike |
Wysłany: Nie 9:03, 10 Sie 2008 Temat postu: |
|
Witam. To chyba nie tylko objaw nerwicy, ale róznych zabrzuń psychicznych. Jednak najcześciej spotykany jest w nerwicy. Jak dla mnie to bardzo nieprzejemny stan, jednak trzeba sobie i z tym radzić. I tu mam pytanie do wszystkich? co robicie w stanie depresonalizacji, derealizacji? Ostatnio przeżywalem taki stan, który wywoał u mnie atak paniki przed ty co się może zdarzyć. Stało się to gdy wyszedłem za mury szkoły, poczułem się jakby wszystko to co mnie otaczało było jakieś dziwne(jakby toczyło się w innym swiecie). To bardzo podobny stan, do tego gdy czułem się po marihuanie. Tylko jakos do tego umiałem sie przyzyczaić, wiedziałem czy to jest wywołane . |
|
|
Dora |
Wysłany: Nie 9:02, 10 Sie 2008 Temat postu: depersonalizacja jako objaw nerwicy |
|
depersonalizacja to objaw nerwicy .czy ktoś to miał jak udalo się wyleczyć |
|
|